Tylko ja nie :p Dzisiaj rano się zważyłam (ostatnio jadłam koło 17, poszłam spać o 3:00, więc dłuuugo trawiłam) i ważę najwięcej w swoim życiu. 53kg przy wzroście 165cm. No cóż, kubeł zimnej wody Nelo! :D
Święta już się kończą, a ja jestem nawet z siebie zadowolona. Wybierałam chude potrawy i się o dziwo nie przejadałam :) Satysfakcjonujący początek.
Tak się zastanawiam, czy znacie lub stosujecie środki na odchudzanie, które faktycznie coś dają? Wiadomo, że dieta i ćwiczenia są najważniejsze. Często jednak widzi się reklamy wspomagaczy, suplementów i różnych środków na odchudzanie i cellulit. Zawsze wątpiłam, żeby dawały jakieś skutki, ale jeśli coś znacie, to dawajcie! :D
Ja raczej wierzyłam w bardziej "mechaniczne" metody. Stosowałam kiedyś bańki chińskie i pamiętam, że pomagały. Do tego robiłam Squat Challenge i moja pupa bardzo szybko szczuplała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz