wtorek, 12 stycznia 2016

Plany plany plaanyyy :D

Trzymam się ostatnio swoich postanowień w 50 procentach. Albo coś mnie rozprasza w trzymaniu się jakiejś zasady, albo budzę się zdołowana tą beznajdziejną pluchą za oknem, grrrr... ;p  Mimo wszystko powtarzam sobie, że nie mogę być niewolnikiem pogody i słońce muszę nosić w sobie i pozytywną energią zarażać innych. Pomaga ;)

Mam ostatnie trzy dni, żeby przygotować się do egzaminów prawa jazdy i szkolnych. Dostaję małego kociokwiku, bo nie wiem za co się zabrać najpierw, a i tak najchętniej nie zabierałabym się za nic. To chyba jednak dość powszechny syndrom, więc za bardzo się nie przejmuję ;)

Muszę usystematyzować moje plany i cele na najbliższe dni, tygodnie, lata. Wiele jest niepewne, niezależne ode mnie i to mnie dobija. Mimo to spróbuję, bo łazić po omacku, niewiadomo dokąd to jest trochę bez sensu.
Powieszę sobie ten plan nad łóżkiem i będę to sobie tłukła do głowy każdego dnia, kiedy obudzę się zdemotywowana ;)



Do końca miesiąca:
- uniezależnić się od cukru
     Pozwalam sobie na jeden słodycz dziennie, nie piję słodzonych napoi, zmniejszam ilość cukru w herbacie do pół łyżeczki
- dojść do 220 przysiadów dziennie
    (2×dziennie, dziś 50rano +50 wieczorem, codziennie +3 rano i wieczorem)
-mieć wszystkie egzaminy z głowy
     Uczę się ile wlezie, reszta w rękach losu ;)

Za ~ pół roku:
- rozpocząć studia: filologia angielska 
     Codziennie czytam książki po angielsku i repetytorium z polskiego + próbne     matury, żeby dostać się z dobrym wynikiem
- do tego czasu zapuścić włosy :D
   Nie farbuję częściej niż raz na miesiąc, codziennie odżywiam, nie suszę bez potrzeby, podcinam co jakiś czas
- mieć idealne ciało (idealne według mnie)
   Cel połączony z uniezależnieniem się od cukru i przysiadami.
- do końca września : odłożyć min. 1000zł na czarną godzinę :) (będzie ciężko)
   Mam 8 miesięcy. Zarabiam coraz lepiej. Chcę mieć pieniądze na wszelki wypadek

Za półtora roku:
-dawać z siebie wszystko i na II roku zgarnąć stypendium
   Moje studia to nauka i pasja w jednym. Skoro się przykładam, to niech że coś z tego mam ;)
- zacząć naukę języka niemieckiego
   Pod koniec studiów będę miała niemicki. Chcę się nauczyć różnych języków obcych, zacznę od tego. 

Za 3,5 roku:
-skończyć studia licencjackie
   Nie dopuszczam do siebie myśli o poprawce lub opóźnieniu. Muszę się wykształcić. Chcę mieć lepsze życie. Czas ucieka! 
- znaleźć pracę w zawodzie
   Filologia angielska to nie moje ostateczne wykształcenie. Ale po licencjacie chciałabym już zacząć zdobywać jakiekolwiek doświadczenie w pracy z językami.

Za 5 lat:
- ukończyć studia podyplomowe 
    Nauczanie polskiego jako obcego. Ostatni zakręt na drodze edukacji :D
- kierować swoją pracę w stronę nauczania polskiego
    

Za 10 lat:
- mieć ustatkowaną sytuację materialną 
  Po paru latach rozwoju i pracy w zawodzie chcę mieć już ogarnięte finanse i stałą, satysfakcjonującą prace


To tyle na dziś. Lecę robić przysiady, bo rano nie znalazłam czasu :p



7 komentarzy:

  1. Super plan, wszystko masz dokładnie przemyślane ;) Ja żyję tylko ewentualnie rok na przód, nad resztą jeszcze nie myślę :) Ale fajnie mieć perspektywy na przyszłość. Życzę Ci żebyś zrealizowała wszystkie plany :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też tak zawsze miałam. Ale ostatnio moje życie jest pełne niepewności, dlatego to, co tylko mogę, to planuję :)

      Dzięki wielkie :)

      Usuń
  2. Jesteś mega :D podziwiam za zaplanowanie wszystkiego! Życzę Ci spełnienia wszystkich aspiracji <3
    trzymaj się cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny plan! Powodzenia w jego realizacji.

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystko dokładnie zaplanowane, oby się udało.
    Powodzenia na tych wszystkich egzaminach, oby stres Cię nie złapał!

    OdpowiedzUsuń
  5. super! jak się ma plan to można go realizować :) powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie mogę zaplanować tego co zrobię jutro, więc podziwiam
    !

    OdpowiedzUsuń